- Moja WIARA
Tomek KEFAS Śrem 26.10.2024 r.
Moja WIARA
Jaka jest Moja wiara? …
Nie raz zastanawiam się jaka jest Moja wiara. Raz myślę, że wierzę i to bez żadnych wątpliwości. Innym razem mam wątpliwości. Od czego to zależy? Nie wiem, może od sytuacji, w której się aktualnie znajduję, może od innych czynników. Co zgłębia Moją wiarę? Co robię z Moją wiarą, aby wzrastała? Co zrobić, aby znaleźć odpowiedzi na te pytania i rozwijać się duchowo?
Najlepszym przewodnikiem po wierze jest bezapelacyjnie Pismo Święte. Biblia jest Słowem Boga, które spisali autorzy natchnieni przez Ducha Świętego. Pokazuje jak wiara ludzi w Boga prowadziła ich przez życie, ratowała z różnych trudności i w końcu doprowadziła do zbawienia. To znaczy, że wystarczy czytać Biblię, żyć Słowem Boga w codzienności, a moja wiara będzie rozwijać się, będę wzrastał w wierze i przybliżał się do Boga.
Poznałem w życiu kilka osób, którzy żyli czytając Pismo Święte uczestniczyli w Eucharystii i stosowali w życiu Słowa Boga. Ich wiara była prostą wiarą, wiarą Dziecka Bożego. Wierzę, że dziś cieszą się w gronie zbawionych. Jednak w dzisiejszych czasach, gdzie przepływ informacji jest bardzo szybki, gdzie w Internecie jest bardzo wielu „nauczycieli”, nie zawsze poprawnie interpretujących Słowo Boże, tylko dla osiągnięcia większej liczby obserwujących i swoich korzyści, takie życie prostą wiarą zostaje zakłócone. W pewnym momencie zastanawiamy się co jest prawdą, kto mówi prawdę. Jeżeli się zastawiasz to znaczy, że myślisz i trudno będzie Ciebie sprowadzić na błędną drogę.
Wiadomo, że Moja Wiara rozpoczęła się w momencie Chrztu Świętego. Przez chrzest zostajemy wyzwoleni od grzechu pierworodnego i odrodzeni jako synowie Boży, stajemy się członkami Chrystusa oraz zostajemy wszczepieni w Kościół i stajemy się uczestnikami jego posłania: „Chrzest jest sakramentem odrodzenia przez wodę i w słowie” (Katechizm Kościoła Katolickiego 1213). Sakrament Chrztu Świętego oczyszcza z grzechu pierworodnego i włącza do wspólnoty wierzących. Jest sakramentem wiary, ponieważ rodzice i chrzestni prosząc o Chrzest dla niemowlaka proszą o sakrament Wiary. Rodzice chrzestni pomagają, najpierw rodzicom dziecka, a potem samemu ochrzczonemu, prowadzić należyte życie chrześcijańskie i wypełniać wiernie złączone z tym życiem obowiązki. Rodzice i chrzestni zobowiązali się na Chrzcie Świętym do rozwijania wiary ochrzczonego. Jakim jestem ojcem chrzestnym, matką chrzestną, czy pomagam w rozwoju wiary mojego chrześniaka? Spójrzmy na nasze życie szerzej i zobaczmy, kto poza rodzicami i rodzicami chrzestnymi przyprowadził Nas do Boga, do Kościoła. Kto był z Nami w późniejszym czasie, w trudnościach i pomógł nam powrócić do Boga. Kogo my przyprowadziliśmy do Kościoła, do Boga, komu pomogliśmy powrócić po różnych trudnych przejściach. Nie jest wcale tak łatwo, nasze życie to nie tylko pomoc w powrocie do Boga zagubionych. Spójrz na swoje życie i zachowanie i zobacz kto Tobie „pomógł” oddalić się od Boga, a może komu Ty „pomogłeś” oddalić się od Boga.
To wszystko nie jest wcale takie proste. Życie to ciągle zmieniająca się rzeczywistość, nieprzewidywalność, nic nie jest pewne. Nie wiem co wydarzy się jutro, próbujemy czasami przewidywać – często jesteśmy zawiedzeni. Jak mam żyć wiarą i rozwijać wiarę na co dzień w takim świecie?
Niewątpliwie potrzebujemy DUSZPASTERZY, którzy będą Nas prowadzić i wspierać na każdym etapie naszego rozwoju duchowego. Potrzebujemy mądrych i odważnych kapłanów, którzy będą nie tylko mówić jak należy wzrastać w wierze, ale będą nam towarzyszyć we wzrastaniu w wierze, będą odważnie demaskować wszystkie pułapki współczesnego świata – w końcu to Kapłani zostali przez Boga powołani, aby Nas prowadzić w życiu duchowym.
W ostatnim czasie analizując Piramidę Potrzeb Maslowa zacząłem zastanawiać się jak to narzędzie można wykorzystać do określenia mojej wiary, do rozwoju duchowego. W rozmowie z jednym znajomym zakonnikiem powiedziałem o moich rozmyślaniach, o potrzebach, o motywacji do wzrastania w wierze. Odpowiedział, że wiara jest ponad potrzebami i motywacją i że to z mojej wiary powinny wynikać potrzeby i motywacja do rozwoju duchowego.
W dalszej części artykułu postaram się odnieść do moich rozmyślań o potrzebach i motywacji w kontekście lepszego zrozumienia rozwoju mojej wiary. Jednocześnie na podstawie obserwacji otoczenia określimy poziom rozwoju duchowego i działania jakie podejmujemy na konkretnym etapie rozwoju naszej wiary. Do tego posłuży również wykres, który znalazłem na profilu Facebook księdza Dariusza Piórkowskiego SJ. Zatytułowałem poniższe rozważania „Przemiana Siebie z Bogiem”. Na osi poziomej zakończonej strzałką zaprezentowana się Moja Wiara w Boga. Tylko ode mnie zależy, jak pozwolę Bogu działać w moim życiu, z jaką ufnością będę słuchał Słów Boga i jak będę żył Słowem Boga. Oś pionowa nie ma żadnych ograniczeń, prezentuje Miłość Boga do Mnie. Miłość Boża jest nieskończona, jest bardzo rozległa i wylewa się na każdego, kto tylko uwierzy, zaufa i otworzy się na Nią. Zapraszam do podróży w głąb Siebie, w głąb Swojej duszy, krok po kroku jak się rozwija i otwiera moja wiara na Miłość Boga.
1. Bóg jest poza Tobą
Poniżej zaprezentowana jest pierwsza część wykresu „Przemiana Siebie z Bogiem”. To moje początki rozwoju wiary. Na razie jestem na poziomie wiem, że Bóg istnieje, jednak jest poza mną. Rodzice i chrzestni zanieśli mnie do Kościoła, aby mnie ochrzcić. W Spisie Powszechnym w Polsce z 2021 roku katolicy stanowią 89,77 proc. osób udzielających odpowiedzi na pytanie o wyznanie. Jestem ochrzczony i…, to wszystko. Człowiek żyje w większości jakby Bóg był dodatkiem do jego życia. Sporadycznie (bardzo rzadko, prawie w ogóle nie) korzysta z sakramentów, w święta, dba o tradycję katolicką – np.: święconka, kolędowanie przy żłobku, święto zmarłych idę na cmentarz zapalić znicze. W codziennym życiu raczej nie potrzebuje Boga, uczestniczy w „tradycji katolickiej” dla rodziny, aby nie gadali. Po chrzcie w „postępowych” rodzinach nie dba się wiarę. Potocznie w takich przypadkach Bóg jest obojętny, do niczego nie jest potrzebny, a nawet czasem przeszkadza, co On będzie mówił, ja wiem lepiej czego mi potrzeba, to co robię nie jest grzechem – wszyscy (spora cześć ludzi) tak robi i żyją ciesząc się życiem. Często osoby rosną i dojrzewają bez Boga, żyjąc tak na co dzień. Spotkałem w życiu taką osobę, która mimo, że była ochrzczona, była u komunii świętej i bierzmowania, przyjęła sakrament małżeństwa, żyła tak jakby Boga nie było. Nawet wypowiadała się negując Boga, Kościół. I nagle przyszedł czas, że przypomniała sobie o Bogu – tym momentem była śmierć wierzącej praktykującej matki. Osoba ta przyszła do kościoła, do księdza bo chciała po katolicku pogrzebać zmarłą. Spotkaliśmy się przed Kościołem i syn zmarłej zaczął ze mną rozmowę: cześć, zmarła moja mama, wiesz ja nie chodzę do kościoła bo (tu padło trochę bolesnych słów o kapłanach), gdzie trzeba iść to wszystko załatwić? Gdzie jest biuro parafialne? Kto jest proboszczem? Pomogłem odpowiadając na pytania. Miałem nadzieję, że po pogrzebie przemieni swoje życie i zacznie rozwijać swoją wiarę. Dzisiaj nie wiem co się z tą osobą dzieje, nie widzę jej w życiu parafialnym. Takich przypadków jest za dużo. Za jakiś czas znowu przyjdą załatwić pogrzeb, może przyjdą na chrzciny kogoś z rodziny, na komunię czy bierzmowanie. Będą stały w drzwiach kościoła lub na zewnątrz, bojąc się wejść do środka. Kolejna osoba podczas bierzmowania zapytała mnie – jak długo to potrwa to już przesada ile można się modlić. Spoglądając statystycznie, że do kościoła uczęszcza 30% parafian to 60% ludzi zamieszkujących każdą parafię identyfikuje się z grupą Bóg jest poza Tobą.
Drogi duszpasterzu każdej parafii, co można zrobić, jak i jaką prowadzić formację dla tej grupy, aby ich ufność i wiara w Boga wzrastała, aby otwierali się na jeszcze większe obdarowanie Miłością Boga?
2. Bóg jest z Tobą
Uff. Brawo. Praca duszpasterzy, formacja osób, które miały Boga poza sobą zwiększyła ufność i wiarę w Boga, wierni otworzyli bardziej swoje serca na nieskończoną Miłość Boga. Teraz należą do grupy osób „Bóg jest z Tobą”. W miarę regularna niedzielna Msza Święta, świadome uczestnictwo w Mszach Świętych w inne uroczystości poza niedzielą, korzystanie z sakramentów przynajmniej raz w roku lub częściej, stara się być przygotowanym na śmierć. Słowo Boże słyszy w kościele, stara się czytać biblię, potrzebuje duszpasterza, który będzie przewodnikiem, mentorem, który pomoże każdemu z Nas, aby Bóg był z Nami, abyśmy mogli żyć odpowiednio interpretować Słowo Boga. W dobie Internetu jest sporo „nauczycieli”, którzy swoimi działaniami nie prowadzą Nas do zbawienia, za to potrzebujemy Naszych pasterzy, którzy będą rozwijać w Nas ufność i wiarę w Boga.
Drogi duszpasterzu każdej parafii, co można zrobić, jak i jaką prowadzić formację dla tej grupy, aby ich ufność i wiara w Boga wzrastała, aby otwierali się na jeszcze większe obdarowanie Miłością Boga?
3. Bóg jest w Tobie
To już trzeci etap (jeżeli mogę tak powiedzieć) wzrostu wiary. Moja wiara wzrasta, dzięki Mnie, mojej formacji, dzięki duszpasterzom. Bóg jest we Mnie. Dziękuję Boże, że jestem Twoim dzieckiem, że jesteś we Mnie, dotykasz Mnie Twoim Słowem i karmisz Twoim Ciałem i Krwią, Dziękuję za opieką, za prowadzenie, dziękuję, że uratowałeś Mnie, zapraszam Ciebie Boże w Trójcy Świętej do mojej codzienności, do radości i trudności, prowadź Mnie według Twojej Woli. Czuję i widzę działanie Boga w moim życiu. Wierzę, że tylko na Bogu mogę polegać i nic sam nie mogę zrobić. Jeżeli uda mi się zrobić coś samemu to zazwyczaj jest to słabe, i po czasie okazuje się, że jest to moja porażka. Chcę bardziej słuchać Boga, Jego Słowa, żyć Nim na co dzień, rozwijać jeszcze bardziej moją wiarę. Szukam miejsc i okoliczności, aby moja wiara i ufność wzrastała. Jeżeli Bóg jest we Mnie to chcę tworzyć wspólnotę i dzielić się Miłością, którą otrzymuję od Boga. Nie mogę zatrzymać Jej tylko dla Siebie, ponieważ Bóg pokazuje mi i uczy dając Swoją Miłość dawać Ją innym bliźnim, aby budować Królestwo Boże w codzienności. Naturalne jest dla człowieka pragnienie bycia we wspólnocie, akceptacji i miłości. Jezus powiedział Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię Moje, tam jestem pośród nich» (Mt 18, 20). Bóg jest we Mnie i uzdalnia Mnie do wspólnoty z Bogiem i bliźnimi. Daje to poczucie bezpieczeństwa i miłości, wspólnego wzrastania w wierze, wzajemnego wsparcia i współpracy w celu osiągnięcia zbawienia. Cieszymy się ze wspólnoty parafialnej, do której wszyscy należymy, jesteśmy dumni, że możemy wspólnie uczestniczyć w Eucharystii. Szukamy i tworzymy mniejsze wspólnoty w parafii i ponad parafialne. Spotykamy się z osobami, które mają podobne do Nas zainteresowania, pragnienia, potrzeby. Życie wspólnotowe jest potrzebne każdemu, aby mógł się rozwijać. Przykładem najmniejszej wspólnoty jest rodzina w której wzrastamy na każdym poziomie naszego życia. Szczęśliwy z bycia w konkretnej wspólnocie, zaangażowany w działanie wspólnoty, pomocny. Stara się żyć jak cała wspólnota. Żyje Słowem Bożym i regularnie korzysta z sakramentów. Celem dalszego rozwoju wiary zaczyna poszukiwać kierownika duchowego, stałego spowiednika.
Drogi duszpasterzu każdej parafii, co można zrobić, jak i jaką prowadzić formację dla tej grupy, aby ich ufność i wiara w Boga wzrastała, aby otwierali się na jeszcze większe obdarowanie Miłością Boga?
4. Jesteś w Bogu
Moja wiara wzrasta, cały czas przemieniam Siebie z Bogiem, otwieram moje serce na Miłość Stworzyciela. W liście do Efezjan 2, 8 czytamy: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga;” Moja wiara wzrasta, otwieram się bardziej na działanie Boga, na Jego Miłość i otrzymuję większe łaski, otrzymuję większą Miłość Boga, która uzdalnia mnie do jeszcze większej wiary. Można powiedzieć im więcej Ja jestem otwarty na Boga, tym więcej mogę przyjąć łaski i Miłości.Jestem w Bogu, nie wyobrażam sobie życia bez codziennego słuchania Słowa Bożego, bardzo częstego karmienia się podczas Eucharystii Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa. Jestem w Bogu i staram się, aby moje życie było zgodne z Ewangelią, przemieniam swoje dotychczasowe życie, podejście do świata. Znalazłem już Boga, którego zaprosiłem do mojego życia i cieszę się, że Jestem w Bogu, a Bóg we mnie. Jestem czujny, obserwuję otoczenie i każde moje działanie staram się opierać na Bogu, zapraszam Boga do mojego życia codziennie. Sama świadomość, że Bóg jest we mnie motywuje mnie do jeszcze większego rozwoju wiary i zaufania Bogu. Nie szukam już nowych doświadczeń, jestem ostrożny z każdym nowym doświadczeniem wspólnoty. Jestem w Bogu i mam poczucie własnej wartości, dziecka Bożego, poczucie spełnienia i szacunku wobec Boga, wobec Siebie i wobec innych ludzi. W tym miejscu sam staram się formować, zwiększać wiarę, rozeznaję co i jak robić, aby jeszcze więcej czerpać z nieograniczonych zasobów Bożej Miłości.
Drogi duszpasterzu każdej parafii, co można zrobić, jak i jaką prowadzić formację dla tej grupy, aby ich ufność i wiara w Boga wzrastała, aby otwierali się na jeszcze większe obdarowanie Miłością Boga?
5. Bóg jest Twoją Istotą
Bóg jest moją Istotą i nic poza Nim nie ma znaczenia. Istota = Stworzenie = Bóg . Jeżeli Bóg jest moja Istotą to co może być dla mnie ważniejszego. Moja wiara i ufność Bogu powodują, że wszystko pokładam w Bogu. Wiem, że może to wydawać się trudne, szczególnie w sytuacjach bardzo trudnych, po ludzku niemożliwych do rozwiązania. Bóg działa we mnie na każdym etapie moje rozwoju duchowego, mojej wiary. Jeżeli uznaję, że Bóg jest Moją Istotą to bardziej świadomie trwam w dziękczynieniu i uwielbieniu Boga. Bardziej dostrzegam moje deficyty, słabości, proszę o miłosierdzie Boże dla mnie. Z każdego upadku staram się możliwie najszybciej podnieść i poprawić. Wykres pokazuje, że największe jest koło koloru zielonego, podobno kolor nadziei, to koło będzie się powiększać nieskończenie, gdy będziemy dalej pragnęli jeszcze większej Miłości Boga, do której Mnie uzdalnia. Każdy z Nas jest jedyny i wybrany przez Boga, jest dzieckiem Boga i na każdym etapie rozwoju Bóg obdarza Nas nieskończoną Miłością, tylko my przyjmujemy tyle na ile ufamy i wierzymy. Czy zawsze będę na tym etapie rozwoju duchowego? Jeżeli nie będę dbał o moją wiarę, nie będę jej rozwijał, nie będę pracował nad Swoją wiarą może wydarzyć się, że zacznę ograniczać moją otwartość na Miłość Bożą i będę przyjmował mniej Miłości i łaski. Do rozwoju potrzebujemy wsparcia. Mimo, że na tym etapie rozwoju potrafię świadomie dbać o własny rozwój duchowy, żyć wiarą, potrafię zadbać o własny rozwój, żyć Słowem Bożym i bardzo często karmić się Ciałem Chrystusa, potrzebuje wsparcia kierownika duchowy i stałego spowiednika.
Drogi duszpasterzu każdej parafii, co można zrobić, jak i jaką prowadzić formację dla tej grupy, aby ich ufność i wiara w Boga wzrastała, aby otwierali się na jeszcze większe obdarowanie Miłością Boga?
Bóg jest miłością, wszechmogący, hojny, obdarowuje 1000 razy więcej, milion razy więcej nieskończenie wiele razy więcej, za niewiele co składa człowiek otrzymuje od Boga nieskończenie wiele
Na każdym etapie rozwoju Bóg kocha nieograniczenie każdego z Nas. Dla Boga wszyscy jesteśmy równi, nie liczą się tytuły przed nazwiskiem, liczy się za to co robię, aby wzrastać? Trwając w dziękczynieniu Bogu za każdą chwilę życia, koniecznie błogosław wszystkie osoby, jakie Stworzyciel stawia na Twojej drodze i proś o miłosierdzie dla Siebie. Bez pokory nasza wiara nie będzie się zwiększała.
Święty Papież Jan Paweł II mówił: „Wymagajcie od Siebie nawet, gdy inni od was nie wymagają”, ja dopowiem: „wymagajmy od Siebie zawsze, wymagajmy od Naszych duszpasterzy nawet, gdy oni od siebie nie wymagają”. To my tworzymy wspólnoty, jesteśmy we wspólnocie parafialnej i innych wspólnotach w parafii. Wspierajmy Naszych duszpasterzy, współpracując motywujmy innych do działania.
Tomek KEFAS Śrem 26.10.2024 r. - OPTIME MERITO ARCHIDIOECESIS POSNANIENSIS
W dniu dzisiejszym tj. 28 czerwca 2024 roku w Wigilię Uroczystości Świętych Apostołów Piotra i Pawła Patronów Bazyliki Archikatedralnej w Poznaniu odebrałem z rąk Arcybiskupa Metropolity Poznańskiego Stanisława Gądeckiego podczas Uroczystych Nieszporów medal OPTIME MERITO ARCHIDIOECESIS POSNANIENSIS, za służbę wspólnocie Kościoła.
Chcę podziękować Bogu za Jego obecność w moim życiu, za prowadzenie po krętych drogach życia i posługi, a otrzymany medal OPTIME MERITO ARCHIDIOECESIS POSNANIENSIS ofiarować Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu na większą Jego Chwałę.
Dedykuję otrzymany medal OPTIME MERITO ARCHIDIOECESIS POSNANIENSIS mojej żonie Marioli oraz całej Wspólnocie KEFAS, wszystkim którzy tworzą Naszą Wspólnotę KEFAS, byli i są w czasie radości oraz w czasie trudności. Dedykuję wszystkim, którzy posługują podczas cotygodniowych spotkań, podczas wydarzeń organizowanych przez Naszą Wspólnotę KEFAS, a w szczególności Naszej diakonii muzycznej.
Wspólnota KEFAS By wielbić BOGA
Wdzięczny Bogu, z modlitwą
Tomasz Piasecki
- Życzenia na Boże Narodzenie
„Podnieś rękę, Boże Dziecię!
Błogosław Ojczyznę miłą,
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jej siłę swą siłą.
Dom nasz i majętność całą,
I wszystkie wioski z miastami!A Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami”.Wspólnota KEFAS życzy wszystkim błogosławieństwa Bożego od narodzonego Jezusa, radości, spokoju na czas świętowania i wszelkiej pomyślności w Nowym 2024 Roku.
- Spotkania
- VII Forum Katolickie